28 lutego upłynął w naszej szkole pod hasłem naleśnika. Polskie „Ostatki” w krajach anglojęzycznych obchodzone są bowiem właśnie jako „Dzień Naleśnika”.

To bardzo stara tradycja, której celem było wykorzystanie produktów zakazanych podczas Wielkiego Postu: jajek, masła, tłuszczu zwierzęcego. Dlatego podczas lekcji języka angielskiego większość uczniów miała okazję zjeść naleśniki  przygotowane przez ich nauczycielki. Wiele osób zdecydowało się po raz pierwszy zjeść ten przysmak serwowany w tradycyjny brytyjski sposób: z cukrem i sokiem cytrynowym. Dla mniej odważnych nie zabrakło dżemów, często własnoręcznie wykonanych przez nauczycielki.  W trakcie lekcji uczniowie dowiedzieli się o zwyczajach związanych z tym świętem: o wyścigach z naleśnikami, skakaniu przez sznur, czy o nowoorleańskim karnawale Mardi Gras. Młodsze dzieci pracowały z kolorowankami, trochę starsze wyszukiwały w wykreślankach ukryte wyrazy, rozwiązywały krzyżówki, a uczniowie klas szóstych spróbowali swoich sił w wyścigach naleśnikowych i w skakaniu przez sznur. Zwyczaj wyścigów pochodzi ponoć z 1445 roku, kiedy to jedna z gospodyń z miejscowości Olney, usłyszawszy wezwanie kościelnego dzwonu, wybiegła do kościoła, aby dokonać tradycyjnej w tym dniu spowiedzi … ubrana w fartuch,  ściskając w dłoni patelnię z naleśnikiem. Podrzucanie naleśników na początku wydawało się uczniom nie lada wyzwaniem, ale po kilku próbach okazało się dość proste (przynajmniej dla niektórych mistrzów patelni). Te lekcje angielskiego na długo pozostaną w naszej pamięci!