Andrzejkowe popołudnie to czas sprzyjający wróżbom i zabawie. Nie inaczej było w klasie VI B. Śmiechom i okrzykom zachwytu nie było końca, a tradycyjnym wróżbom towarzyszył również smakowity poczęstunek. Były i buty ustawiane w kierunku drzwi, i obierki jabłka, i serce z imionami przyszłych mężów, i miska, do której wcale nie tak łatwo było trafić monetą rzuconą przez lewe ramię ;-). Szkoda, że andrzejki są tylko raz w roku!